Tańsza gotówka, wyższe ryzyko, gdy kluczowa stopa finansowania w USA nagle spada
Zabezpieczona stopa finansowania overnight (SOFR) właśnie spadła z klifu. Dla większości osób spoza kręgów finansowych nie ma to absolutnie żadnego znaczenia. Dla rynków ma to znaczenie sejsmiczne.
Pożyczanie pieniędzy na noc na rynkach amerykańskich nagle stało się znacznie tańsze. W globalnym systemie finansowym jest to równoznaczne z tym, że ktoś otwiera wrota nieco szerzej.
Spadający SOFR wygląda dobrze na papierze.
Na papierze wydaje się to być korzystne dla płynności. Tańsze finansowanie krótkoterminowe sugeruje, że banki mogą łatwiej oddychać, firmy mogą udzielać kredytów w bardziej przystępnych cenach, a apetyt na ryzyko może ponownie wzrosnąć. To historycznie dobra wiadomość dla ryzykownych aktywów, takich jak Bitcoin i kryptowaluty.
Ale jak wynika z analizy przeprowadzonej przez End Game Macro wskazuje, nie jest to tylko kolejny statystyczny blip. System finansowy po cichu dostosował się i to nie przez przypadek.
SOFR spada jak kamień
Kiedy koszt pożyczki pod zastaw papierów skarbowych spada tak szybko, “zwykle oznacza to, że jest za dużo gotówki i za mało zabezpieczenia, pieniądze gonią za bezpieczeństwem”. Ten brak równowagi nie pojawia się znikąd. Często wynika z gwałtownego wzrostu wydatków Skarbu Państwa lub instytucji, które wyprzedzają zmianę polityki, która nie została jeszcze podana do wiadomości publicznej.
Mówiąc prościej? Płynność stała się tańsza nie dlatego, że spadło ryzyko, ale dlatego, że ktoś (lub coś) ponownie zakręcił kurek.
Cichy bodziec
Fale płynności, takie jak ta, w przeszłości powodowały wzrost aktywów ryzykownych. Jak wskazuje End Game Macro, ta sama mechanika, która pomogła uspokoić rynki repo w 2019 r. i utrzymała przepływ kredytów po upadłości banków w 2023 r., znów jest w ruchu.
Przy niskim SOFR dealerzy skarbowi i fundusze lewarowane nagle stają w obliczu łatwiejszych warunków finansowania, a ulga ta przekłada się na akcje, technologie i coraz częściej aktywa cyfrowe.
Bitcoin w szczególności uwielbia ten rodzaj ukrytego luzowania. Kiedy gotówki jest pod dostatkiem, a stopy procentowe nieoczekiwanie spadają, inwestorzy kierują się w stronę aktywów, które dobrze prosperują w środowisku bogatym w płynność.
Jak niedawno zauważył Ray Dalio ostrzegłKiedy decydenci polityczni stymulują “bańkę”, rynki ryzyka często przekraczają w krótkim okresie, zanim rzeczywistość nadrobi zaległości.
Ta dynamika rozwija się ponownie: wstrząs płynności, który podnosi wszystko, ukrywając kruchość jako siłę.
Kontrola, a nie stabilność. Widzieliśmy już ten film. W 2020 r. system został zalany w odpowiedzi na kryzys. W 2023 r. po cichu rozluźnił się ponownie po wstrząsach w bankach regionalnych. Za każdym razem spokój powracał dzięki interwencji, a nie odporności. Tym razem nie jest inaczej. Spadek SOFR daje rynkom zastrzyk spokoju, ale sygnalizuje, że prawdziwa normalizacja nigdy nie nadeszła.
Dla traderów i zarządzających aktywami przekłada się to na niższe koszty finansowania i tymczasowe okno warunków podwyższonego ryzyka. Dla emerytów, oszczędzających lub małych firm finansowanych według zmiennych stóp procentowych jest to kolejne przypomnienie, że rentowność jest ulotna, a ceny pozostają zależne od polityki.
Iluzja na razie się utrzymuje.
Natychmiastowy efekt jest taki, że ceny aktywów są wysokie, spready kredytowe zacieśniają się, a nastroje rynkowe ponownie stają się optymistyczne. Bitcoin i inne ryzykowne aktywa prawdopodobnie złapią ofertę, gdy płynność SOFR powróci na rynek. Nie jest to jednak wzrost organiczny; to odrodzenie dźwigni finansowej.
Jak podsumowuje End Game Macro, płynność ukrywa ryzyko; nie usuwa go. System, który zależy od coraz większych poprawek, staje się odrętwiały na podstawy. Każdy zastrzyk płynności jest dobry, dopóki trwa. Rynki rosną, zaufanie rośnie, a iluzja wydaje się prawdziwa. Dopóki tak się nie stanie.
Wspomniane w tym artykule